Strona 16 z 17

Re: Mark Medlock - Real Love i V album Rainbow's End

: pn cze 28, 2010 22:43
autor: ArCrack
Jaki tam Mehrzad... Odtwórz nagranie w dowolnym edytorze audio trochę szybciej, a okaże się że to zwykła wersja albumowa, tylko że puszczona w niższej tonacji. Jeśli masz zintegrowaną dźwiękówkę na układzie Realteka, wystarczy że puścisz to wyżej o "+2" (na zakładce Efekt) i usłyszysz Medlocka.

Re: Mark Medlock - Real Love i V album Rainbow's End

: pn lip 26, 2010 15:49
autor: Peter
Mam pytanie czy to jest Up & Down Remix? jest bardzo dobry.


Re: Mark Medlock - Real Love i V album Rainbow's End

: wt lip 27, 2010 13:23
autor: nado
Porażka Real love na listach przebojów podsuwa dosyć przykrą refleksję. Słuchacze modernów i niemieccy fani Medlocka źle znoszą zmianę stylów, którą, od czasu do czasu, proponuje Bohlen. Ten zaś zmiany proponuje rzadko i prawie zawsze za późno. Pan B. niedobrze znosi porażki na listach przebojów, dlatego wraca do pomysłów, które już się osłuchały niemieckim "niedzielnym melomanom". Wiele prawdy jest w stwierdzeniu, że "najbardziej lubimy to, co znamy". Cofanie się w przypadku Bohlena równa się jednak powolnemu dożynaniu jego pupila. Nieporozumieniem było już proponowanie po You can get it prawie takich samych letnich hitów przez kolejne trzy lata. Jeżeli po You can get it pojawiłaby się alternatywa pod tytułem Real love lub Beautiful girl (właśnie tak dla odmiany), Medlock dzisiaj nie kwiczałby i nie robił pod siebie. Ostatnio w telegazecie Vivy pojawiła się kolejna ankieta Teda, w której zadał on ,mniej więcej, takie pytanie: Na czyich opiniach dotyczących muzycznej kariery oparłbyś się najchętniej ? Spośród pięciu nazwisk ludzie wskazali Daniela Schuhmachera i Dietera Bohlena. Dzisiaj kierując własną karierą ja chętniej posłuchałbym jednak tego pierwszego aniżeli drugiego, bowiem w każdym długoterminowym biznesie najważniejsze jest wyczucie chwili i nowe pomysły, natomiast z biegiem lat "duży nos do muzycznych interesów", którym Bohlen chwali się często, jest coraz mniejszy. Powiedziałbym nawet, iż jest w fazie zaniku.

Re: Mark Medlock - Real Love i V album Rainbow's End

: śr lip 28, 2010 10:34
autor: radek
czy Real Love był naprawde taką porażką???
mozna by było dyskutować...

Re: Mark Medlock - Real Love i V album Rainbow's End

: śr lip 28, 2010 10:56
autor: Gasolina91
Niedawno przesłuchałam sobie Rainbow´s End
Bardzo podoba mi się Stay With You oraz If You Wanna Be Rich - fajne taneczne brzmienie. Piosenka świetna :D
Real Love jakoś nie specjalnie mi się podoba, za to Trouble - lubie takie melodie, juz wiem że często będe słuchać tej piosenki. Not Over i Jerome Jerome jakoś najmniej przypadły mi do gustu.
Tak wg mnie to ten album nie jest jakąs mega wielką porażką, myśle że każdy znajdzie w nim coś dla siebie.

Re: Mark Medlock - Real Love i V album Rainbow's End

: sob paź 30, 2010 23:08
autor: nado
Skoro nowy "Medlock" autorstwa Bohlena nie ukaże się już nigdy ( no na 70% ), postanowiłem podsumować ten największy projekt Dietera w perspektywie ostatnich 4 lat (chociaż wiem, iż nie doczekam się sensownej polemiki w tym temacie ). Bohlen przy Medlocku rozkwitł. Pokazał, że nie jest wyłącznie twórcą komercyjnym, ale także kompozytorem z krwi i kości. Nie pokusił się o ponowne modernowanie, boysbendowanie czy inne "robienie pod publikę. Zaproponował pop z dodatkami
(troszkę bluesa, troszkę gitary, troszkę klimatów z lat 60 ). Tłocząc te wszystkie, znienawidzone przez modernmaniaków
( zdaje się z przyczyn oczywistych, dla mnie jednak niepojmowalnych ), pioseneczki, wtłoczył w nie też siebie samego: chwytliwe, przejmujące melodie, umiejętność tworzenia bardzo zgrabnych aranżacji na bazie sampli z przeszłości. Projekt Medlock stał się trzecim, po Modern Talking i Blue System, wyznacznikiem kariery Bohlena. Wyrazicielem własnego "ja". I to było dobre. Problem pojawił się wtedy, gdy okazało się, że Bohlena schyłku pierwszej dekady XX wieku na Medlocka nie starcza, że talent Bohlena Medlocka - z jego umiejętnościami i aspiracjami, "nie pokrywa". Bo cóż prawdziwego można powiedzieć o pięciu albumach stworzonych przez "wielkiego blondyna". Fajne, ale niedorobione, ciekawe częściowo, w całości nudne i przewidywalne. Ponad sześćdziesiąt kawałków i z tego zaledwie 30 godnych uwagi. Wniosek zatem jest oczywisty. Bohlen się skończył. Nie jego jednak w tym wina. Przemija wszystko. Talent też. Szkoda, iż historii z Medlockiem nie da się kontynuować, bo kompozytor nie podołał. Pięć albumów było wystarczającą próba sił. Koniec na tym. Czas na emeryturę. Nie ma co się oszukiwać.
I jeszcze ocena albumów Medlocka jako całości ( w skali od 1 - 6 jak w szkole):
" Mr. Lonely" - 3,5
"Dreamcatcher" - 3,0
'Cloud dancer" - 3,5
"Club Tropicana" - 2,5
"Rainbow's end" - 3,5
Single:
"Now or never" - 3,0
"You can get it" - 4,0
"Unbeliveable" - 3,5 ( pół za tekst, wideo i wersje symfoniczną )
"Summer love" - 2,5
"Baby blue" - 3,5
"Real love" - 4,5
Dziękuję za uwagę :lol:

Re: Mark Medlock - Real Love i V album Rainbow's End

: sob paź 30, 2010 23:38
autor: MODERN JEANNE
Mam nadzieje ze zdajesz sobie spraw z tego ze inni ludzie mogli by zupełnie inaczej punktować te albumy i mieć o nich zgoła inne zdanie...

Re: Mark Medlock - Real Love i V album Rainbow's End

: sob paź 30, 2010 23:58
autor: nado
Zdaję sobie z tego sprawę, a nawet na to liczę. Wypunktuj, skoryguj ! . Zrób coś !

Re: Mark Medlock - Real Love i V album Rainbow's End

: ndz paź 31, 2010 0:02
autor: MODERN JEANNE
Z jednym się tu zgadzamy Real Love miał u Ciebie największa punktacje.Taką samą miałby u mnie :D

Re: Mark Medlock - Real Love i V album Rainbow's End

: ndz paź 31, 2010 0:03
autor: nado
No dobrze, dobrze ... Tylko na tyle ciebie stać ? Nie żal ci ani trochę, że ten utalentowany pedałek już nidy nic nie zrobi z niezbyt utalentowanym panem Bo..., przez niektórych zwanym Bohlenem ? Boooże, jaka nudaaa :cry:

Re: Mark Medlock - Real Love i V album Rainbow's End

: ndz paź 31, 2010 0:38
autor: MODERN JEANNE
No comments.Nado mimo że wiem że jesteś w jakimś stopniu zaangażowany w tą muzykę (będąc tu) to naprawdę z całego serca życzę Ci czasem ją zmienić (zmienić klimaty)
Wtedy może z olbrzymią ulgą wrócisz do Marka,A może i nie ale ta muzyka nawet jakbyś nie chciał będzie cały czas w okół ciebie krążyć.Geniusz Bohlena :?:

Re: Mark Medlock - Real Love i V album Rainbow's End

: ndz paź 31, 2010 0:43
autor: nado
Jeanne. Nie jestem zaangażowany w Medlocka. W tej chwili słucham np. piosenki Fatboy Slima i Macy Grey, zaraz znów będzie coś. Chcę abyś po prostu odpowiedziała na ten post. Litości.

Re: Mark Medlock - Real Love i V album Rainbow's End

: ndz paź 31, 2010 1:11
autor: MODERN JEANNE
Odpowiadam.On zrobił zadziwiająco dużo(Mark i Bohlen).Może mniej niż byśmy tego oczekiwali licząc na międzynarodowy sukces.Ale w Niemczech był bezsprzecznym nr .1.Więc lepiej pogodzić się z tym że nasza międzynarodowa gwiazda(MT)
już nie istnieje niż doszukiwać się klęski w jej pochodnych :D

Re: Mark Medlock - Real Love i V album Rainbow's End

: ndz paź 31, 2010 1:22
autor: nado
No dobrze... Ale zgodzisz się, że Bohlen gaśnie w oczach, a upadek Medlocka był winą uwiądu twórczego Dietera. Dlaczego inni (chociażby spośród supergwiazd niemieckich ), mogą żyć, a Medlock nie bardzo. Ja myślę, że kiedy jest się koniem w zaprzęgu jak Mark w zaprzęgu Bohlena, trzeba się liczyć z bolesną i szybką śmiercią. Szczególnie, gdy jest się zaprzężonym właśnie do tego "wozu". Mark był czarnym, chociaż nierozpłodowym koniem w stajni Bohlena, jednym z niewielu czarnych w stadninie swego żywiciela, a zdechnąć musi szybciej niż te inne "pociągowe". Jeanne zacytuj mój post, ten z samiutkiej góry, żeby przetrwał poranek.

Re: Mark Medlock - Real Love i V album Rainbow's End

: ndz paź 31, 2010 2:01
autor: MODERN JEANNE
No tylko dlaczego to właśnie te wszystkie inne gwiazdy z DSDS gasną a Mark ciągle jest na szczycie list(oczywiście w Niemczech) i to przez tak długi czas- odkąd zadebiutował :?:
Nado czy my posiadamy inne źródło informacji :?: :lol:

Re: Mark Medlock - Real Love i V album Rainbow's End

: ndz paź 31, 2010 2:10
autor: nado
Super gwiazdy to nie tylko DSDSY. "Die fantastischen 4" istnieje już od 15 z kawałkiem lat. Medlock nie będzie tak długo ciągnął. Skoro stać go więc na mniej niż 4 lata kariery z takim producentem jak Bohlen, to po cóż mu aż taka gwiazda potrzebna. "Monrose" bez wielkich producentów mają się identycznie jak Medloczek. Dobre piosenki są nadal w cenie, a Dieterek Bohlenek nie wie, co dobre. Zacytuj mój długi post, od którego zaczęliśmy, bo nie dotrwa świeży do rana, please.