Forum ModernTalking.pl

Call My Name - pierwsze zetknięcie było pozytywne, ale to słabizna, skoro już tak szybko nudzi i męczy. 3/10
Que sera sera - udany cover, jeden z lepszych utworów na płycie ale tylko 6/10
I Need You - wokal Sarah zrobił pewną nadzieję 6/10
Down - słabizna 2/10
Holiday - ciekaw jestem początku i całości, na razie 7/10
Don’t Worry, Be Happy - udany cover, wolę to niż oryginał 5/10
Mad World - słabiutkie 3/10
What About Us - jw 3/10
Can You Feel The Love Tonight - cudownego oryginału nie przebije, ale jest nie najgorzej 6/10
Crazy Like Me - słabizna 2/10
Don’t Cry These Tears jak "Holiday" analogiczna sytuacja. Na razie 6/10
Wenn das Liebe ist - cieniutkie 2/10


Pierwszy odsłuch był pozytywny, ale może to nadzieję na długo oczekiwany produkt Bohlena zrobiły swoje, myślę, że mit Bohlena upadnie w Polsce i w Niemczech po tego typu płytach....

Całośc jest żałosna, nie wiem jak można pisać ,że takiego Bohlena brakowało komuś? Niech mnie ktoś oświeci, bo ja jak zyje i słucham muzyki Dietera nigdy wcześniej podobnych knotów nie slyszałem. A co do wokalu, no cóż myślę że nasz Gienek z X Factora jest o niebo lepszy. Jedno zdanie na koniec -ZDZIADZIAŁ nam pan Bohlen na starość. Ale na szczęscie odżyła nadzieja w Thomasie.

Ja albumu nie kupię, nawet nie ściągnę, chyba, że dla kogoś z Was, kto byłby zainteresowany, to pomogę dać linka do niego. Takiemu Bohlenowi podziękuję, no chyba, że zdarzy się cud i stworzy przyzwoity album dla Sarah.... A Pietro? Daj Bóg, by ktoś o nim pamiętał w przyszłym roku.

Peter pisze:Ja albumu nie kupię, nawet nie ściągnę, chyba, że dla kogoś z Was, kto byłby zainteresowany, to pomogę dać linka do niego. Takiemu Bohlenowi podziękuję, no chyba, że zdarzy się cud i stworzy przyzwoity album dla Sarah.... A Pietro? Daj Bóg, by ktoś o nim pamiętał w przyszłym roku.

Witaj Peter. Co sie stalo, ze zmieniles zdanie na temat tego "genialnego" albumu Pietro? Jeszcze calkime niedawno pisales:

Peter pisze: Mi się podoba np: "Don't cry these tears" i czuję, że Bohlen się przyłożył do albumu i jest w dobrej formie. inna sprawa, to za dużo tu coverów. A prawie każda piosenka lepsza od "Call my name". Jak dla mnie przyjemnie się tego słucha, wokal nie drażni i piosenki jak na debiucie u Medlocka.

Miałeś nawet zamiar kupic album Pietro jeszcze w dniu premiery:

Peter pisze:Brzmi to bardzo nowocześnie i przebojowo, a że plastikowo, to dla mnie akurat zaleta, wolę plastik niż jakiś jazgot gitar elektrycznych. Ja się spodziewałem, że "Don't cry these tears" będzie setną tysięczną Bohlenowską balladą, a tu proszę jaki przyjemny utworek, nadaje się na kolejnego singla i kupię album w dniu premiery.

Strasznie niezdecydowany jestes, co chwila zmieniasz zdanie

Pozdrawiam!

No bo, odsłuchałem któryś raz z kolei próbki i powiedziałem dosyć, to jednak nie dla mnie, choć pierwsze wrażenie było pozytywne, a dzisiaj to już słuchanie tego zwyczajnie męczy. Poczekam na album Sarah. Choć też za wiele się nie spodziewam po nim....

Póki co,powiem tak:
Dieter Bohlen R.I.P.
Smutne ale prawdziwe.

Najbardziej boli to co zrobiono z "Can you feel the love tonight", za tak źle zrobione covery powinno się stawać przed sądem. bardzo mnie jednak zaintrygowało jak brzmi w całości "Don't cry these tears', bo zabrzmiało obiecująco, jakiś natomiast coverów własnych nie dostrzegłem, no może jedna piosenka brzmi nieco jak "Wonderful". To "I need you".
Najbardziej nie cierpię piosenki "Down", nienawidzę oryginału:

Dlatego będę omijał piosenkę "Down" jeśli wogóle się skusze na album. Ta piosenka za to jest cudowna w oryginale;

A na albumie Pietro zrobili z niej takie pomyje, że aż szkoda mówić...
Tu wersja Pietro:

Dziękuję Bohlenowi, że wybrał akurat tą piosenkę, bo dzięki temu poznałem ciekawą kapelę Tears For fears. ta piosenka w wykonaniu Pietro jest bezpłciowa, mdła i nudna i wręcz okropna, a w wykonaniu TFF cudowna, z magia, a tu została obdarta ze wszystkiego co było takie piękne...
A na koniec "Crazy like me" ostro zajechało "Club tropicana".....

Odsłuchałem album i muszę przyznać, że nie jest najlepiej, chociaż przebija zdecydowanie całą paździerzową dyskografię Marka Medlocka. tego da się słuchać, a jak słyszę "Mr Lonely" czy "Baby blue" czy "Cloud dancera" to mi aż nie dobrze. Podobają mi się z Bohlenowskich piosenek 4/6, i nawet ujdzie "What about us'.
Po kolei:
1) i miss you, ma ładną melodię i fajnie się tego słucha.
2) Holiday to rewelacyjny kawałek, choć mógłby mieć minimalnie lepszy aranż.
3) What about us, taki sobie, ale znośny utwór r'n'b
4) Don't cry these tears - wspaniała piosenka, z porywającym refrenem.
5) Crazy like me - tego czegoś nie trawię, paździerz.
Covery, no uwielbiam "Que Sera", która tak nagle przyspiesza, podoba mi że z "Down" coś wyciągnięto, bo to beznadziejny oryginał, nie podoba mi się "Can you feel the love tonight:. Muzycznie to OK, tylko źle zaśpiewane, podobnie jak popłuczyny "Mad world'. A najgorszy w tym wszystkim jest tu wokal Pietro, jaki on ma okropny manier ciągnięcia dźwięków i w balladach wręcz wyje... Najgorzej chyba w "Mad world' albo w "Can you feel the love tonight". niemniej jednak wolę go niż Marka M.
Podtrzymuję to co napisałem na początku: album jest średni na mocne 4.

Z bohlenowską częścią płyty jest źle, bardzo źle.
I Need You ma (podobnie zresztą jak pozostałe bohlenowskie nagrania na tej płycie) idiotyczny tekst. Nie wiem, czy Bohlen uznał, że skoro Pietro nie zna angielskiego, to może mu podsunąć cokolwiek? Tego się słuchać nie da. What About Us - w zwrotkach "Hard To Say I'm Sorry" Chicago, w refrenie "How Come How Long" Babyface'a i Wondera. W "Don't Cry These Tears" znów to samo, pobrzmiewa "Too Lost In You" Sugababes. Nawet słów tej frazy nie zmienił, wstyd, wstyd, wstyd.
Jakoś broni się Holiday. Można było odpuścić sobie te "Pietro style" w intro i inne podobne pokrzykiwania, ale nie jest to coś, co szczególnie mnie odpycha. Szkoda jednak, że refren nie jest jakoś wyraźniej zaznaczony, takie "rihannowe" przejścia niezbyt mi leżą.
Na covery póki co nie mam ochoty i coś więcej o nich napiszę przy okazji oficjalnej recenzji na stronę. Nie sądzę jednak, żeby powstała ona w przeciągu najbliższych dni

Wiesz, Whittaker nie znał np: niemieckiego a jakoś zaśpiewał o niebo lepiej niż Pietro po angielsku, jak widać można tylko nie każdy rodzi się dobrym wokalistą. Najgorsze jest to, że album pewnie wyląduje w czołówce listy i pokryje się złotem, a Dieter będzie opowiadał jaki jest wielki....

Nie wiem czego spodziewaliście się po Bohlenie który obecnie stal się marka ludzi z nowego pokolenia.I co sam podkreśla stale w wywiadach.I do tego on obecnie dąży.Żeby być MODERN jak zawsze był.I JEST..Piosenki(urywki)i z nowego albumu odebrałam bardzo pozytywnie,takie na czasie.Normalnie jakbym słuchała Modernow ale tych współczesnych przebijających płyta z AMERICI.Wierzcie mi ze po obsłuchaniu stada smentow z radia ZET, po usłyszeniu takich piosenek jakie Dieter stworzył dla Pietero właśnie takie wrażenia odniosłam.Dieter robi to co wcześniej ,nowoczesna muzykę,tylko szkoda ze go obecnie tak naprawdę w tym nie ma i stad ten niedosyt jaki stale gnębi każdego.
Podsumuje.
Piosenki OK prawie jak z płyty AMERICA.
Brak DIETERA w tym -totalne dno bo chciało by się go zobaczyć podczas wykonywania tych piosenek,podczas wywiadów i odpierniczania tego całego Show.
Teraz Thomas odpiernicza Show ale czy piosenki są dostateczne?
Miałabym do nich zastrzeżenia,i do całokształtu jego nowego duetu który jest kreowany na MT,choć do Uve odbieram na razie pozytywnie.
Pozdrawiam wszystkich Fanow i sorry ze ostatnio tak malo pisze ale po prostu nie mam czasu.To nie znaczy ze przestałam być fanka bo nadal ich stale słucham i oczywiście czytam forum.Pozdrawiam

MODERN JEANNE pisze:Piosenki(urywki)i z nowego albumu odebrałam bardzo pozytywnie,takie na czasie.Normalnie jakbym słuchała Modernow ale tych współczesnych przebijających płyta z AMERICI...
Podsumuje.
Piosenki OK prawie jak z płyty AMERICA.

Ale mnie rozbawilas tym postem. Naprawde masz poczucie humoru.

A tak na powaznie - porownywac taki chlam (album Jackpot) z JAKIMKOLWIEK albumem Modern Talking jest dla mnie wprost niewyobrazalne!

No ale coz, jak wiadomo o gustach sie nie dyskutuje...

Ale mi się to naprawdę skojazylo z AMERICA.Inny styl miała Andrea czy Mark M i nni.Gdyby w ta piosenkę wstawić głos Thomasa to mielibyśmy cos na miarę nagrań z Americi.
Mysle ze caly problem z Dieterem wynika z tego ze on przestal w tym uczestniczyć.I to(wcale nie piosenki) tak na prawdę każdemu nie pasuje.Nie żadne,piosenki i melodie czy cos w tym stylu.Tylko brak idola który teraz karze słuchać ludzi których wcale nie ma sie w sercu.Gdyby te piosenki wykonał sam Dieter(ale oczywiście te jego autorstwa)inaczej byście je odebrali i mielibyśmy coś w rodzaju albumu Dieter DER HIT!

MODERN JEANNE pisze:Gdyby te piosenki wykonał sam Dieter(ale oczywiście te jego autorstwa)inaczej byście je odebrali i mielibyśmy coś w rodzaju albumu Dieter DER HIT!

Pozwole sobie nie zgodzic sie z Toba. Ja to odbieram zupelnie inaczej. OBOJETNIE kto zaspiewal by te piosenki, pozostaly by one dla mnie gniotami. Nie tylko o glos Pietro tu chodzi, choc i do niego mam mnostwo zastrzezen, ale chyba przede wszystkim nie podobaja mi sie melodie z tego albumu.

Wiekszosc plyt autorstwa Dietera Bohlena zostaly zaspiewane NIE przez niego a przez innych wykonawcow a sa fantastyczne, mimo ze brak w nich wokalu Bohlena np. utwory z albumow Nino De Angelo, C.C.Catch, Chris Norman itp. Brak wokalu Bohlena w piosenkach z Jackpot'a nic tu nie ma do rzeczy. W tym albumie zarowno muzyka jak i wokal sa, moim skromnym zdaniem, do kitu...

Pozdrawiam!

Widzisz ja to trochę inaczej odbieram.Z tym się z tobą zgodzę ze ta starsza twórczość Dietera o wiele bardziej przyprawiała o ciarki ale obecnie nie mogę przeżyć tego ze nadal tworzy piosenki które moim zdaniem maja jakaś werwę ,ale jego w tym tak naprawdę nie ma i te piosenki (śpiewane przez tylu obcych nam wokalistów)staja sie puste.
Nigdy nie miałam jakiś większych sentymentów do projektów Dietera nie śpiewanych przez niego,kochałam BLUE SYSTEM i przyznaje Ci ze jego wcześniejsze piosenki miały polot i power,milion razy większy niż obecnie,
ale obecnie tak bardzo brakuje mi uczestnictwa Dietera w SHOW ze Dieter dla mnie mógłby zaśpiewać nawet cover jakiejś nawet nie swojej piosenki.
Bardzo brakuje mi jego głosu,jego uczestnictwa ,jego przebijania się przez calen ten show biznes(bo zawsze takiego go znałam,) .Teraz Dieter jest wielki ,ale tylko w Niemczech.Do niczego nie dąży,niczego nie szuka i spoczął na laurach a uwielbiałam w nim ta jego zaciętość by się przebić.Ogólnie myślę ze muzykę nadal tworzy cool tylko jego w niej brakuje i tego właśnie brakuje fanom

Te piosenki nie mają żadnej werwy. Melodie są zerżnięte z innych utworów, do aranżacji ręki Bohlen już nie przykłada, one to także złodziejstwo pierwszej wody, on tylko dopisuje te idiotyczne, kretyńskie, debilne teksty i taka jest jego rola w tym cyrku, który obecnie uskutecznia. Że ma wstyd podpisywać się pod czymś takim na prawdę jest dla mnie niezrozumiałe. Powtórzę jeszcze raz, to nie ma nic wspólnego z muzyką, to jest skandal i kpina z słuchacza. Kończ waść, kończ, bo czegoś takiego nie można nazwać wypadkiem przy pracy, bo nie włożono w to nawet minimum wysiłku (album powstający w dwa tygodnie??). Pokazuje to dobitnie gdzie Bohlen ma swoich słuchaczy. Na prawdę bardzo bym chciał, aby nowy projekt jego byłego kolegi utarł mu nosa, chociaż, nawet gdyby wziął się on dzięki temu do roboty i stworzył coś godnego uwagi, to w pamięci i tak zostanie zażenowanie i niesmak.