Forum ModernTalking.pl

Można by uznać ten występ Ashleya za udany, ale pod jednym warunkiem...że byłby to karaoke show. Hmm...to jest w pewnym sensie poważny program ponieważ zwycięzca dostaje nie dość że dużo gotówki to jeszcze szansę wydania płyty. Te pląsy Marka na scenie są po prostu śmieszne, wokal przesłodzony. W ogóle nie można zaobserwować siły w tym głosie. Poza tym ten facet jest chyba emocjonalnie w nieco innym wieku niż fizycznie bo chwilami jego zachowanie można porównać do typowego 8-10 latka . Pozostaje jeszcze kwestia tych pochwał od Dietera...tak się zastanawiam czy Dieter robi sobie z Marka "jaja" czy naprawdę uważa tak jak powiedział. Jeżeli to drugie to niestety Bohlen już całkiem stracił zmysły . Powiedzieć o Marku że śpiewa lepiej niż Thomas Anders to mniej więcej taka skala jakby ktoś porównał małą gwiazdkę do słońca . Ale to co powiedział Dieter jest do zrozumienia bo wiadomo w jakich jest relacjach z Thomasem, po prostu taka wypowiedź do niego pasuje . Thomas ma w głosie coś magnetycznego co sprawia że słuchając go można się przenieść w inny wymiar, w tym głosie jest charyzma...można tak o nim długo pisać. A czy coś takiego ma w głosie Mark?....Odpowiedź sama się nasuwa na myśl i nad niczym się zastanawiać nie trzeba...

Nowoczesny aranż nośny idynamiczny tak jak ta piosenka.Wokal Marka ... coż jak dla mnie szczerze mówiąc żaden.Do Thomasa nie nawet co porównywać.Marka wokal jest pospolity, żaden, w przeciwieństwie do Thomasa którego wokal jest absolutnie rozpoznawalny a oto właśnie chodzi.Thomas jest idywidualnością a Mark zobaczycie sami, nigdy wielką gwiazdą czy nawet gwiazdką nie będzie.Nie ma iskry Bożej jak to się mówi.

Jeszcze słówko o podkręcaniu wokalu Thomasowi na 1st Albumie;ten kto się troszkę muzyką bawił w studio doskonale wiedział o tym że wokal Toma był podrasowywany na innych albumach zresztą też, ale to tylko dodało mu uroku.Nie była to dla mnie żadna tajemnica od dawna, naprawdę.

Taaaaa, chyba prochu nie wymyślę ale... Moja pierwsza reakcja na ten materiał video była równie spontaniczna jak łzy Marka w czasie wypowiedzi Dietera.
Po pierwsze:
Nie mogłem uwierzyć w to że ten facet zgłosił swój akces do udział w programie "Supertalent". Ma 38 lat nagrał już kilka płyt (sam jestem w posiadaniu jednej z nich). Oczywiście na odkrycie w sobie talentu nigdy nie jest za późno, ale muzyczną dziewicą to ten Pan już nie jest i łzy nic tu nie pomogą. Trzeba było tak kombinować wcześniej
Tak czy inaczej - czysto z sentymentu do wybranego przez niego nagrania oraz tak spontanicznie i publicznie okazanego uwielbienia dla Dietera życzę mu zwycięstwa, choć w takim wypadku mógłby to być ostatni program z Dieterm jako przewodniczącym Jury, zbyt wiele nici łączyłoby go po prostu ze zwycięzcą i inni uczestnicy mieliby prawo posądzić naszego Didiego o stronniczość
Po drugie:
Strój w jakim Mark się zaprezentował budzi we mnie skojarzenia z innnym programem, a raczej słynnym filmem ze Schwarzenegerem p.t. "Running Man". Uczestnicy programu (jeśli ktoś nie pamięta) przebierani byli w podobne "kombinezony", a następnie posyłani (uprzednio spuszczani z iście sliderowskiej zjeżdzalni) do walki z superbohatermi typu "człowiek dynamo", "Subzero" czy "piła"
Nie no, jeśli jemu tak się podobało to ok, na pewno kolejny punkt za wyróżnienie
Po trzecie:
Wykonanie YMHYMS - cała głębia Ashleyowskiej nuty wokalnej, wibrujących wykończeń i własnej adaptacji chórków. Wszystko w jednym, w dodatku na żywo i bez pomocy suflera. Słowem - lider trzeciej ligi wokalistów, któremu do Andersa jest co najmniej równie daleko jak naszym piłkarzom do reprezentacji Niemiec. Fakt - ostatnio "prawie" udało nam się z nimi wygrać i do pełni szczęścia zabrakło naprawdę niewiele. Ale Mark nigdy z Thomasem nie wygra, chyba że spotkają się razem w Pubie i Thomas byłby już mocno wstawiony...ale nie...wtedy też by przegrał
Po czwarte i najważniejsze:
Dieter znany jest z ciętych żartów ale jak dla mnie posunął się za daleko. Pozwolił temu chłopakowi uwierzyć, że śpiewa lepiej od Thomasa. Przecież jego łzy były szczere, i facet naprawdę się wzruszył. Ja osobiście na miejscu Dietera miałbym wyrzuty sumienia. Nie wolno tak traktować ludzi, nawet jesli w ten sposób chce się upokorzyć dawnego partnera z zespołu. Mam szczerą nadzieję, że Thomas tego występu nie oglądał i nie słyszał komentarza Dietera. Tym bardziej jest to przykre, że gdyby nie Thomas, to Steve Benson nigdy by się nie wylansował i nie mógłby dzisiaj w pięknej, kraciastej marynarce opowiadać farmazonów łatwowiernym Running Manom

...a cóż innego miał Dieter powiedzieć.Przecież Thomas Anders to jego wróg publiczny numer 1. Nie chodzi o to,ze chciał pochwalić Marka,ale o to,że chciał dosolić Thomasowi. Na szczęście nam w wody z mózgu Dieterowi nie uda się zrobić .

Markowi spełniają się marzenia, śpiewa przed swoim idolem, a z jego ust słyszy same pochwały. Mi jakoś jednak trudno jest uwierzyć w prawdziwość pewnych twierdzeń Dietera.

Didi&Thomas pisze: Dieter znany jest z ciętych żartów ale jak dla mnie posunął się za daleko. Pozwolił temu chłopakowi uwierzyć, że śpiewa lepiej od Thomasa. Przecież jego łzy były szczere, i facet naprawdę się wzruszył. Ja osobiście na miejscu Dietera miałbym wyrzuty sumienia. Nie wolno tak traktować ludzi, nawet jesli w ten sposób chce się upokorzyć dawnego partnera z zespołu.

Emocje Marka raczej nie są udawane, on naprawdę strasznie się cieszy. Strach pomyśleć co będzie, gdy jego współpraca z Dieterem (o ile do niej dojdzie), skończy się tak jak w przypadku wielu innych artystów. Takie doświadczenie i idące za tym rozczarowanie może być dla niego druzgocące. Chyba że w tym przypadku będzie inaczej, bo Mark wydaje się być obecnie jedną z niewielu osób naprawdę szczerze uwielbiających Dietera, może temu ostatniemu da to do myślenia.

atlantyda ;o) pisze:...a cóż innego miał Dieter powiedzieć.Przecież Thomas Anders to jego wróg publiczny numer 1. Nie chodzi o to,ze chciał pochwalić Marka,ale o to,że chciał dosolić Thomasowi. Na szczęście nam w wody z mózgu Dieterowi nie uda się zrobić .

Witam.

Nam polskim fanom Modern Talking ani Dieter Bohlen ani Mark Ashley wody z mózgu nie zrobił. Niestety zatwardziali niemieccy fani Dietera są występem Marka Ashleya zachwyceni. Wielu z nich wprost pieje z zachwytu nad tym "cudownym" wykonaniem YMHYMS. Dla mnie osobiście występ tego indywiduum był żałosny. Głos przeciętny a zachowanie sceniczne jak dla mnie odpychające. Nie chcę się wdawać w szczegóły, co konkretnie mam na myśli mówiąc o odpychającym zachowaniu scenicznym. Powiem jedynie, że facet powinien się zachowywać jak facet.

Co się zaś tyczy tego, że Mark śpiewa podobno lepiej niż Thomas to większej bzdury dawno już nie słyszałem. Wokal Thomasa jest światowej klasy. Wokal Marka jest dobry na wiejskie potańcówki. Nawiasem mówiąc Bohlen z roku na rok staje się coraz bardziej zgryźliwy. Nie przepuści żadnej okazji, by dokopać swemu byłemu partnerowi z zespołu. I pomyśleć, że kiedyś lubiłem tego gościa...

Pozdrawiam.

Agata pisze:Strach pomyśleć co będzie, gdy jego współpraca z Dieterem (o ile do niej dojdzie), skończy się tak jak w przypadku wielu innych artystów. Takie doświadczenie i idące za tym rozczarowanie może być dla niego druzgocące.

Dokładnie.Jeszcze nie tak dawno Mark Medlock wielokrotnie ściskał,przytulał a nawet całował Dietera za współpracę oby Mark Ashley nie przejechał się na Dieterze i tym jak na prawdę potrafi traktować ludzi z którymi pracuje.

edmund1974 pisze:Dla mnie osobiście występ tego indywiduum był żałosny. Głos przeciętny a zachowanie sceniczne jak dla mnie odpychające. Nie chcę się wdawać w szczegóły, co konkretnie mam na myśli mówiąc o odpychającym zachowaniu scenicznym.

Wiem co masz na myśli - jak chciał tymi ruchami naśladować Thomasa to mocno przesadził,a jak rzeczywiście tak się porusza Mark na scenie to zostawię bez komentarza...no i do tego ten strój - masakra.
Lubię posłuchać sobie od czasu do czasu Ashleya , ale Thomasem to on nigdy nie będzie.

Mark Ashley jest człowiekiem o bardzo słabej psychice i jak wygra ten program to raczej na pewno Bohlen będzie producentem jego albumu, choć nawet mimo jego przegranej takowy album też prawdopodobnie się ukaże. Jak wspomniałem jest to człowiek o słabej psychice, a jest to spowodowane tym, że jest adoptowanym dzieckiem (nie zna prawdziwych rodziców a przez to ma silny uraz psychiczny) a po drugie jest gejem - to również nie wpływa pozytywnie na jego szanse przetrwania.
Aby z Bohlenem wytrzymać trzeba być tak jak on prawdziwym "Macho" - a w przypadku Ashleya - jego delikatność i nadmierna wrażliwość raczej mu nie pomoże. Mark Ashley ma naprawdę dobre i szczere intencje, ale niestety, zbyt szybko zostanie przywrócony do realności z chwilą ściślejszych kontaktów z Bohlenem, dla którego poza kasą nie ma już żadnych innych wartości. Cóż, będziemy się przyglądać temu kolejnemu spektaklowi... bo maszyna medialna już ruszyła.

dla mnie Ashley śpiewa po prostu słabo

Zastanawiam się co bardziej kierowało Markiem Ashleyem gdy zgłaszał się do tego programu. Czy była to chęć poznania Dietera B. czy też zrobienie kariery a może kasa. To ostatnie raczej wykluczam. Trochę jest mi go szkoda, bo wydaje mi się człowiekiem bardzo naiwnym i niestety pomimo swojego wieku nie potrafił oddzielić uwielbienia do Bohlena od uwielbienia jego twórczości muzycznej, a to przecież dwie osobne sprawy o czym większość z nas wie.
Jedno jest pewne. Coś się dzieje i to jest pozytywne a przynajmniej ciekawe.
Natomiast co do wypowiedzi na temat głosu Marka przez Dietera to jakby się nad tym zastanowić to Dieter sam sobie zaprzecza. W pierwszym występie Marka powiedział że Mark śpiewa jak Thomas czyli tak dobrze a w drugim że już lepiej. Powinien się zdecydować, moim zdaniem. Ciekawe czy jak dojdzie do spółpracy to czy Panowie zdążą wydać jakąś płytę zanim się pokłucą bo wtedy Markowi nie pozostanie nic innego jak napisać książkę.

Bukmacherzy z bwin.com nie mają wątpliwości, że wygra muzyk, a Mark Ashley w ich notowaniach idzie do góry.

Wczorajsze kursy:
Desire Capaldo 2.70
Ricky Kam 4.75
Julian Pecher 5.50
Jörg Perreten 8.00
Mark Ashley 10.00
Leo Rojas 11.00
Sven Müller 11.00
Miroslav Zilka 18.00
Dergin Tokmak 51.00
Oleksandr Yenivatov 51.00

Aktualne kursy:
Ricky Kam 3.50
Desire Capaldo 3.75
Mark Ashley 7.00
Sven Müller 7.00
Julian Pecher 7.50
Leo Rojas 11.00
Jörg Perreten 13.00
Miroslav Zilka 25.00
Dergin Tokmak 51.00
Oleksandr Yenivatov 51.00

Mi się nawet podobała piosenka "Tango in The Night", mimo że raczej nie jest entuzjastą głosu Ashleya i jego zachowania na scenie. Dziwi mnie natomiast jedna rzecz. Nikt z was nie zna ani Marka ani Dietera OSOBIŚCIE, ale wszyscy wieszacie na obu psy i jesteście gotowi żeby wyciągnąć wszystkie brudy żeby dowalić obcym sobie ludziom (vide Mark jest gejem - w podtekście , albo ktoś nawet napisał, ciota itd.). Ja za gejami nie przepadam, bo czemuż miałbym przepadać, ale obrzucanie błotem obcych ludzi bez powodu moim zdaniem jest po prostu wstrętne. A piosenka "Tango in the Night" ma rewelacyjne chórki, fajną melodię (trochę przypomina "China in Her Eyes" i śpiew Marka nawet nie jest poniżej krytyki, jak to drzewiej bywało

Jacek pisze:Mi się nawet podobała piosenka "Tango in The Night", mimo że raczej nie jest entuzjastą głosu Ashleya i jego zachowania na scenie. Dziwi mnie natomiast jedna rzecz. Nikt z was nie zna ani Marka ani Dietera OSOBIŚCIE, ale wszyscy wieszacie na obu psy i jesteście gotowi żeby wyciągnąć wszystkie brudy żeby dowalić obcym sobie ludziom (vide Mark jest gejem - w podtekście , albo ktoś nawet napisał, ciota itd.). Ja za gejami nie przepadam, bo czemuż miałbym przepadać, ale obrzucanie błotem obcych ludzi bez powodu moim zdaniem jest po prostu wstrętne.

Jakie brudy ? Piszemy ,że prędzej czy później i ta współpraca się zakończy.Jak z każdym jednym artystą,na dłuższą metę nikt z Dieterem nie wytrzymuje.Przekonał się nawet Mark Medlock,który Dietera uwielbiał i mówił i okazywał to na każdym kroku.
Po prostu szkoda tylko Ashleya jeżeli Dieter na nim miał by wyładowywać swoje chimery (prędzej czy później). Nie wątpię,że album przy współpracy Bohlena będzie wielkim wydarzeniem.

jkris pisze:jak Bohlen mogl powiedziec, ze ta przegieta ciotka spiewa "dokladnie jak Thomas Anders"

A to na przykład ???

edmund1974 pisze: Dla mnie osobiście występ tego indywiduum był żałosny

Albo to ??? To też jest bezstronna ocena ?

Jacek pisze:

jkris pisze:jak Bohlen mogl powiedziec, ze ta przegieta ciotka spiewa "dokladnie jak Thomas Anders"

A to na przykład ???

Jacek pisze:

edmund1974 pisze: Dla mnie osobiście występ tego indywiduum był żałosny

Albo to ??? To też jest bezstronna ocena ?

Koledzy nie miło się wypowiedzieli o Marku,ale takie ich zdanie.Ale to nie jest wyciąganie brudów - nie pojmujesz pojęcia "wyciąganie brudów".

Pkmodern pisze:jest gejem - to również nie wpływa pozytywnie na jego szanse przetrwania

Pkmodern - możesz rozwinąć swoją myśl?