Forum ModernTalking.pl

Co ma w sobie Mark czego nie ma Daniel? Głos ma raczej mało przyjemny, a wporównaniu z innymi gwiazdami idola typu Kelly Clarkson czy choćby Jordin Sparks lub Agnes Carlsson, to artysta zaledwie trzecioligowy.

Daniel Schuhmacher otrzymaał nagrode COMET 2010 w kategorii: najlepszy niemiecki debiutant.

Peter pisze:Co ma w sobie Mark czego nie ma Daniel?

Hmmm... przychylności Dietera??? wiem Peter, że nie cierpisz głosu Medlocka, dlatego nie przekona Cię moje zdanie że Mark ma po prostu ładniejszy głos ale to tylko moje zdanie. Pozdrawiam!

Piekny teledysk Daniela i muzycznie nie gorszy, a nawet o wiele lepszy niż niektóre piosenki jakie dostał od Dietera Bohlena:
http://www.youtube.com/watch?v=HFIiyfl4e4Y
A to piosenka skomponowana przez samego Daniela:
http://www.youtube.com/watch?v=OWkMjoSvBBM
przyznać trzeba, że ma talent do pisania piosenek.

http://vids.myspace.com/index.cfm?fusea ... =106240500
Nowe wideo Daniela, jakość jest fatalna, bo pojawiają sie czarne plamy, ale piosenka jest bardzo dobra.

http://www.youtube.com/watch?v=bDFA5_3fv9o
Nowy singiel Daniela, jak na mnie nie robi specjalnego wrażenia, ale facet wydał już chyba 5 singli i we wrześniu ukazał się jego drugi album "Nothing to lose". Mam wrażenie, że kariera Daniela to równia pochyła w klasycznym wydaniu.

Cześć. W tym temacie chciałabym się zwrócić do fanów Daniela Schuhmacher'a - mam nadzieje, że są tu takie osoby Jeżeli jesteście zainteresowani pierwszym polskim fanklubem Daniela to napiszcie do mnie w prywatnej wiadomości, wtedy podam Wam więcej informacji na ten temat.

Odsłuch "nowej" (ostatniej) płyty "Nothing to lose, szkoda nie ma tam tak klasowego kawałka jak "Emily". Napisałem na bw, że album lepszy do debiutu DS ale pod względem takim, że wszystkie piosenki są całkowicie premierowe, nie zauważyłem zrzynek czy zapożyczeń od innych piosenek. Te piosenki co tu są to są może poprawne, ale jakieś rewelacji nie ma, takich utworów jest dzisiaj tysiące, melodie nie są jakieś zachwycające, również głos Daniela, dość ciekawy, ale na tym albumie nie urzeka, na dłuższą metę męczy. Wolę słuchać Marsco.
Moja ocena 3/6.

A mi natomiast album bardzo się podoba zarówno ten pierwszy jak i ten drugi 6/6
Pamiętajmy, że każdy ma inny gust, a o gustach się nie dyskutuje

Coś myślę, że twój fan Club nie przyćmi fan Clubu Thomasa Andersa i nie będziesz miała dużo klubowiczów. Tak czy inaczej na pewno warto spróbować. Ja lubię pewne kawałki DS, ale on mi się wydaje męczący na dłuższą metę. Jednym utworem w jego karierze wybijającym się ponad przeciętność jest "Emily" pozostałe utwory nie są jakimiś klasycznymi pozycjami. Taki zwykły pop.

Wcale nie zamierzam fan clubem Daniela przyćmiewać fanclubu Thomasa. Uważam, że popełniłeś błąd porównując Daniela do Thomasa, ponieważ zwróćmy uwagę na staż Thomasa, a staż Daniela oraz to, jakie sukcesy obaj panowie mają za sobą. Daniel dopiero powoli wkręca się w branże muzyczną i jest jeszcze mało znany, natomiast Thomas jest w niej już od lat i jest bardziej znany chociaż by za sprawą zespołu Modern Talking. Myślę również, że nie ma co od razu przekreślać szansy Daniela, bo kto wie może z czasem odnieść wielki sukces, robiąc to powoli i dokładnie niż szybko i za każdym razem wydawając jakieś badziewne piosenki.
Podam Ci jako przykład szwedzkiego wokalistę Danny'ego, który swoją karierę zaczął od takich hitów jak "If only you" czy "Tokyo", chłopak cały czas próbuje, ale jak na razie nie może już pokonać tych dwóch hitów. Nie mam tu na myśli, że Danny wydaje badziewia, bo jego piosenki są bardzo fajne, ale są słabsze w porównaniu z If only you.
W związku z tym uważam, że lepiej jest zacząć od słabszych piosenek, a potem wydawać hity, niż zacząć od hita, a później nie móc się już przebić z żadną inną piosenką.

Powiem Ci, że nie bardzo wierzę w to by Daniel Schuhmacher mógł jeszcze stać się większą gwiazdą niż jest. przekonują mi szybkie upadki dwóch pierwszych gwiazd DSDS. Nawet Thomas Godoj czy Tobias Regner najlepsze lata mają za sobą. Poza tym Daniel stracił kontrakt z SONY i nie ma za sobą jakiegoś medium, które mogłoby go promować. Nagrywa dla słabego labelu i jakoś nie wierzę w to by jeszcze mógłby się odbić... Show typu DSDS jest fajne, ale tam się liczy tu i teraz, Niemcy masowo kupią następnego zwycięzce a o Danielu czy Mehrzadzie szybko zapomną. Zobacz jak sobie radzą polskie gwiazdy tego typu show, niektóre nawet poszły za ciosem, ale generalnie szybko poznikały.

Jeśli pozwolisz, to nie będę się tu wypowiadać dzięki komu po części stracił ten kontrakt. Zachowam to dla siebie. Ty cały czas przekreślasz szansę Daniela, a ja bym powiedziała, że nie wierzę już w jakikolwiek sukces Dietera, bo po za tym, że jest jurorem w programach rozrywkowych i od czasu do czasu wyprodukuje coś dla "upodobanej" przez siebie osoby, coś, co jak zauważyłam już nie zawsze okazuje się hitem, bo nie można gwarantować tego, że dana piosenka stanie się hitem, jeżeli została pośpiesznie napisana w ciągu 5 minut. Thomas i Daniel nadal są w branży muzycznej, bo coś robią, natomiast niektórzy poprzestają już tylko na programach rozrywkowych i proszę nie zrozumieć mnie źle, bo wcale nie mam zamiaru obrażać Dietera ani jego fanów. Na koniec dodam jeszcze jedno, świat nie kończy się tylko na Sony.

Dyskredytując pozycję Bohlena wcale nie wzmacniasz pozycji Schuhmachera. Chyba, że wobec braku innych argumentów starasz się przenieść dyskusję na inne tory. Jest to o tyle chybione, że poza debiutanckim albumem i singlem Daniel Schuhmacher nie osiągnął dotąd jeszcze nic, a Bohlen jest właśnie na topie z Andreą Berg. Nie tędy chyba droga.

Powiem tak, że na pewno łatwiej o przebój, gdy ma się za sobą RTL, SONY niż jak ma się podrzędny label należący do własnego menedżera. Życzę wszystkiego dobrego Danielowi, ale nie wierzę już raczej w jego sukces. Początkowo też wierzyłem, że będzie gwiazdą, spodobał mi się jego głos, ale widzę do czego prowadzi ta krótkowzroczna polityka RTLu: wyprodukować rocznie nową gwiazdę, co z tego, że słuch o niej szybko zaginie, jak można mieć nową? Show must go on.

ArCrack pisze:Dyskredytując pozycję Bohlena wcale nie wzmacniasz pozycji Schuhmachera. Chyba, że wobec braku innych argumentów starasz się przenieść dyskusję na inne tory. Jest to o tyle chybione, że poza debiutanckim albumem i singlem Daniel Schuhmacher nie osiągnął dotąd jeszcze nic, a Bohlen jest właśnie na topie z Andreą Berg. Nie tędy chyba droga.

Wcale nie miałam takiego zamiaru, ale skoro Peter wyraził, to co myśli, to ja też mam do tego prawo.