Pora na "pora" na dobranoc.

Bohlen to dupek: słyszy brzuchem,a nie uchem, coraz częściej bredzi na wizji, filozofuje, choć filozofem nie jest. O Marcello (grubasku, sympatycznym i naturalnie zmanierowanym ), powiedział mniej więcej: "masz mysi głos, gdzie ty, a gdzie Bryan Adams... " Na co zaprotestowałem sam do siebie: "Marcello zaśpiewał jak mysz ? No way ! Chyba ci mózg RTL wyżarło, głupi RTLowski konfidencie ! " O Angel: "Nie masz wielkiego głosu, ale JA takich nie potrzebuję

" Zaraz, zaraz... to konkurs wokalny czy casting na nową Iwonę Kartofel ??

Błazen, konfident i mierny konferansjer... tyle o Bohlenie.
A teraz o prawdziwych gwiazdach. Tuż przed ogłoszeniem wyników, które, jak myślę, zgodzą się w 80 % (pomylę się najwyżej w dwóch przypadkach, bo już nie wiem o co w tym wszystkim chodzi ),
przyznałem wyróżnienia. Od najlepszych:
1.
Jessie ( za oryginalną interpretację oklepanej piosenki ),
2.
Marcello ( za nowe, zaskakujące, oblicze wokalne - głos jak dzwon i świetny występ. Marcello na nowego wokalistę Gossip !

)
3.
Vanessa ( za udane wspomnienie nieodżałowanej Juliette Schoppmann )
4.
Joey (za naturalne emocje w ujmująco prostym głosie i równie ujmującą osobowość )
Boję się i to bardzo o
1.
Christiana ( co oni wszyscy robili z tym chłopakiem podczas programu woła o pomstę do nieba, a to "absolute natur talent" . Wybór dzisiejszej piosenki i aranżacja do niej były koszmarne !. Trzymam mocno za niego kciuki, jest jednym z moich faworytów )
2.
Kristoffa ( szlagiery niech Bohlen sam sobie śpiewa i się nimi udławi, wokalne możliwości Krzyśka pozwalają mu śpiewać wszystko, bez obaw o efekt, choć ten dzisiejszy z koszmarnym szlagierem w tle był niezadowalający )
Wyrzucam w tej kolejności:
1.
Jane
2.
Angel
3.
Fabienne
4.
Hameda
5.
Thomasa
6.
Lucę ( niestety, ma czas na karierę, niech się ogarnie i wróci, tymczasem nic lepszego niż Pietro Lombardi z niego nie będzie)
Plus dla dziewczyn ze wszystkich poprzednich przesłuchań live tej edycji. W końcu kobiety się pokazały
choć drugiej Adele lub chociaż Vany na horyzoncie nie widać
Trzymam za siebie kciuki...