Dieter Bohlen "Midnight lady" live Moscow 1997
- Peter
- Posty: 8164
- Rejestracja: pt paź 12, 2007 17:56
- Lokalizacja: Wrocław
Dieter Bohlen "Midnight lady" live Moscow 1997
Świetny występ Dietera. Zaśpiewał to rewelacyjnie i całkowicie na żywo.
- Malediwy
- Posty: 794
- Rejestracja: wt mar 29, 2005 21:43
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Dieter Bohlen "Midnight lady" live Moscow 1997
To jest niestety playback...
Spokojem można kamień ugotować...
- Peter
- Posty: 8164
- Rejestracja: pt paź 12, 2007 17:56
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Dieter Bohlen "Midnight lady" live Moscow 1997
A po czym to poznajesz? Nigdzie nie zostało wydane "Midnight lady" w wersji Dietera więc skąd by się miała wziąć ścieżka pod ten playback?
- Malediwy
- Posty: 794
- Rejestracja: wt mar 29, 2005 21:43
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Dieter Bohlen "Midnight lady" live Moscow 1997
Bo nigdy nie musiała zostać wydana...
Można ją usłyszeć na kilku koncertach, również jeszcze wcześniejszych kiedy Didi miał dłuższe włosy. Na tym cały myk polega, że skoro nigdy wcześniej nie została wydana i słyszy się ją tylko na koncertach to ma się wrażenie, że wokal musi być na żywo. Ale już widziałem kilka występów z tą piosenką i niestety ścieżka wokalna, intonacja, akcent na poszczególne sylaby itp., są identyczne. Zbieg okoliczności niemożliwy. Po prostu Didi nagrał tą piosenkę w studio a potem występował z nią na różnych koncertach.
Ja osobiście ja uwielbiam, bo uwielbiam po prostu głos Bohlena. Ale niestety nie jest to piosenka wykonana live...
A pomijając ten wątek, bardzo chętnie zobaczyłbym nieco więcej z tego koncertu. Czy ktoś ma jeszcze jakieś inne kawałki z tego dnia?
Można ją usłyszeć na kilku koncertach, również jeszcze wcześniejszych kiedy Didi miał dłuższe włosy. Na tym cały myk polega, że skoro nigdy wcześniej nie została wydana i słyszy się ją tylko na koncertach to ma się wrażenie, że wokal musi być na żywo. Ale już widziałem kilka występów z tą piosenką i niestety ścieżka wokalna, intonacja, akcent na poszczególne sylaby itp., są identyczne. Zbieg okoliczności niemożliwy. Po prostu Didi nagrał tą piosenkę w studio a potem występował z nią na różnych koncertach.
Ja osobiście ja uwielbiam, bo uwielbiam po prostu głos Bohlena. Ale niestety nie jest to piosenka wykonana live...
A pomijając ten wątek, bardzo chętnie zobaczyłbym nieco więcej z tego koncertu. Czy ktoś ma jeszcze jakieś inne kawałki z tego dnia?
Spokojem można kamień ugotować...
- Skyliner89MT
- Posty: 757
- Rejestracja: ndz lut 04, 2007 13:49
- Lokalizacja: In The Middle Of Nowhere
Re: Dieter Bohlen "Midnight lady" live Moscow 1997
Rzeczywiście takie same:
ES GIBT NIE EIN ENDE VON MODERN TALKING
-
jkris
- Posty: 1588
- Rejestracja: czw lut 16, 2006 17:04
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Dieter Bohlen "Midnight lady" live Moscow 1997
1:31 Bohlen niby spiewa i jednoczesnie krzyczy common
poza tym macha mikrofonem na lewo i prawo a glos ciagle ma ten sam poziom glosnosci, no i ta sztuczna mimika, brrrrr.
to tkz. playback koncertowy.
Sandra nagrala takze cos takiego, ale w jej przypadku to juz byla komedia kiedy na scenie pojawiala sie dojrzala kobieta, ktora spiewala glosem dziewczynki, a w przerwach zwracajac sie do publicznosci charczala do mikrofonu i ledwo lapala oddech
poza tym macha mikrofonem na lewo i prawo a glos ciagle ma ten sam poziom glosnosci, no i ta sztuczna mimika, brrrrr.
to tkz. playback koncertowy.
Sandra nagrala takze cos takiego, ale w jej przypadku to juz byla komedia kiedy na scenie pojawiala sie dojrzala kobieta, ktora spiewala glosem dziewczynki, a w przerwach zwracajac sie do publicznosci charczala do mikrofonu i ledwo lapala oddech
- MODERN JEANNE
- Posty: 1938
- Rejestracja: pt sty 01, 2010 0:40
- Lokalizacja: Krosno
Re: Dieter Bohlen "Midnight lady" live Moscow 1997
Tak to akurat pewnie jest playback koncertowy.To samo zrobili MT na dwóch koncertach.
Depeche Mode tez kiedyś mieli niezła wpade gdy okazało się ze Fletcher który niby gra na żywo w jednym momencie zapomniał się i zaczął klaskać gdy akurat leciały odtwarzane przez niego akordy.Ale głupio to wyglądało bo wcześniej tak się wczuwał, depesze byli oburzeni.
A Dieter to ma za mało wiary w swój głos.Podejrzewam ze nigdy specjalnie nie uczył się śpiewu może stad.
Tu jednak wykonuje Midnight Lady live.I to nie jest ta wcześniejsza wersja
Zaśpiewane czysto z trochę za małym powerem ale ok.
Pewnie byłoby lepiej gdyby prowadzący nie wisiał nad nim inie fałszował mu do ucha
Depeche Mode tez kiedyś mieli niezła wpade gdy okazało się ze Fletcher który niby gra na żywo w jednym momencie zapomniał się i zaczął klaskać gdy akurat leciały odtwarzane przez niego akordy.Ale głupio to wyglądało bo wcześniej tak się wczuwał, depesze byli oburzeni.
A Dieter to ma za mało wiary w swój głos.Podejrzewam ze nigdy specjalnie nie uczył się śpiewu może stad.
Tu jednak wykonuje Midnight Lady live.I to nie jest ta wcześniejsza wersja
Zaśpiewane czysto z trochę za małym powerem ale ok.
Pewnie byłoby lepiej gdyby prowadzący nie wisiał nad nim inie fałszował mu do ucha
I LOVE DB AND TA!
- Malediwy
- Posty: 794
- Rejestracja: wt mar 29, 2005 21:43
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Dieter Bohlen "Midnight lady" live Moscow 1997
Tak, ta wersja ze studia S. Raba jest niewątpliwie live w przeciwieństwie do występów koncertowych...
Spokojem można kamień ugotować...