Daniel Schuhmacher
- atlantyda ;o)
- Członek TAFC Polska
- Posty: 3511
- Rejestracja: czw paź 27, 2005 22:23
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Daniel Schuhmacher
Już nie jeden artysta przekonał się,że odchodząc od Bohlena wiele nie potrafi zdziałać z nowym Teamem.A nawet traci na popularności.Przekonali się o tym tacy piosenkarze jak sam Thomas Anders,C.C.Catch,Nino De Angelo masa niemieckojęzycznych piosenkarzy czy nawet Chris Norman.Nie wiem jak tam toczy się kariera Bonnie Tyler,Alexandra Klaws'a czy daniela Kublbecka.
- kate
- Posty: 244
- Rejestracja: sob cze 19, 2010 12:11
Re: Daniel Schuhmacher
Dokładnie zgadzam się w 100%. Dieter potrafi zrobić gwiazdę z każdegoatlantyda ;o) pisze:Już nie jeden artysta przekonał się,że odchodząc od Bohlena wiele nie potrafi zdziałać z nowym Teamem.A nawet traci na popularności.Przekonali się o tym tacy piosenkarze jak sam Thomas Anders,C.C.Catch,Nino De Angelo masa niemieckojęzycznych piosenkarzy czy nawet Chris Norman.Nie wiem jak tam toczy się kariera Bonnie Tyler,Alexandra Klaws'a czy daniela Kublbecka.
Give me peace on earth-Please try
We stil have dreams-Dreams about Modern Talking
It's your smile-Dieter's smile
Run to you- I run to Thomas
I love them For always and ever
We stil have dreams-Dreams about Modern Talking
It's your smile-Dieter's smile
Run to you- I run to Thomas
I love them For always and ever
- atlantyda ;o)
- Członek TAFC Polska
- Posty: 3511
- Rejestracja: czw paź 27, 2005 22:23
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Daniel Schuhmacher
Jak na razie to najlepiej z tych wszystkich DSów to wyszedł chyba Medlock.
Album Daniela średnio mi się podoba,nie moje klimaty,wolę bardziej dyskotekową muzykę-łatwo wpadającą w ucho.Może źle,że nagrali takie "smutławe" piosenki.Może gdyby było coś bardziej żywszego i w ogóle odpowiednia promocja to by wysoko wylądował a tak za chwilę ludzie o nim zapomną.Będzie nagrywał tylko dla garstki swoich wielbicieli,ale dla fana dobre i to
.
Album Daniela średnio mi się podoba,nie moje klimaty,wolę bardziej dyskotekową muzykę-łatwo wpadającą w ucho.Może źle,że nagrali takie "smutławe" piosenki.Może gdyby było coś bardziej żywszego i w ogóle odpowiednia promocja to by wysoko wylądował a tak za chwilę ludzie o nim zapomną.Będzie nagrywał tylko dla garstki swoich wielbicieli,ale dla fana dobre i to
- Peter
- Posty: 8164
- Rejestracja: pt paź 12, 2007 17:56
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Daniel Schuhmacher
Alex Klaws stoi raczej w martwym punkcie, bo nie słychać o nim za wiele, chyba już stracił kontrakt z SONY, ale dokonał nieporównanie więcej niż daniel, bo wydał trzy całkiem dobre albumy, w tym jeden bez Bohlena, ale nie ma się co dziwić, skoro miał taki kapitalny wokal.
- Peter
- Posty: 8164
- Rejestracja: pt paź 12, 2007 17:56
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Daniel Schuhmacher
MichałT pisze:Wg mnie tu nie ma fałszu. To jest nagranie studyjne i nikt by takiego fałsszu nie przepuścił.Peter pisze:A Daniel? Wykłada się na słowie "strong" 2:35No widzisz, a mnie denerwują maniery wokalne Daniela i MerzhadaPeter pisze: ja uwielbiam wokal Marashi, a Mark na żywo mnie nie przekonuje i tyle. Ma taki tembr głosu, który jedni uwielbiają, a inni bardzo nie lubią. Denerwuję mnie ten jego sposób śpiewania niemal w każdej piosence na poprzednich płytach było takie "uuuuuuu".Chyba zostaniemy po prostu przy swoich zdaniach, bo rola jaką odgrywa gust w tej dyskusji jest zbyt wysoka.
Pozdrawiam
Wielki Fan MichałT
Możesz mi wyjaśnić co masz na myśli używając terminu maniery wokalne albo ornamentyka wokalna Daniela? podaj jakiś przykład. Dla mnie Daniel śpiewa normalnie, bez rewelacji, chociaż w taki sposób jakby jego wokal był wymęczony.
- MichałT
- Posty: 1027
- Rejestracja: ndz lip 20, 2008 13:51
- Lokalizacja: Brwinów
Re: Daniel Schuhmacher
Maniery wokalne, czyli coś co charakteryzuje ich sposoby śpiewania. Jest to głównie tzw ornamentyka, czyli zdobienie (tu:wokalów). Myślałem, że załapiesz o co chodzi, bo już kiedyś o tym pisałem. Ściślej rzecz ujmując, traktuję o przeciąganiu prawie że każdego dźwięku i ekstremalnie czestym użyciu wibrata, które w znacznym stopniu utrudnia mi percepcję utworu, a i często samej piosence jest zupełnie nie potrzebne - służy tylko pochwaleniu się swoimi nadprzeciętnymi umiejętnościami wokalnymi.
http://www.youtube.com/watch?v=oTnBuXv50QY
Takie właśnie maniery (którymi w dzisiejszych czasach, ich ekstremalnym użyciem, nie tylko Daniel i Merzhad się legitymują) irytują mnie i drażnią.
Pozdrawiam
Wielki Fan MichałT
http://www.youtube.com/watch?v=oTnBuXv50QY
Takie właśnie maniery (którymi w dzisiejszych czasach, ich ekstremalnym użyciem, nie tylko Daniel i Merzhad się legitymują) irytują mnie i drażnią.
Pozdrawiam
Wielki Fan MichałT
Muzyczne noble dla Dietera:
1978 - 2003
Złote Maliny:
2003 wzwyż
1978 - 2003
Złote Maliny:
2003 wzwyż
- Peter
- Posty: 8164
- Rejestracja: pt paź 12, 2007 17:56
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Daniel Schuhmacher
No dobrze, ale jeśli ktoś przeciąga głoski to Mark Medlock i jeszcze raz on. Szczególnie to denerwujące ouuuu na niemal każdej z piosenek z "Cloud dancera" albo niemiłosierne wycie w refrenie "Love is a game"..... Daniel tak bardzo nie przeciąga. Tylko robi wrażenie, że ma wymęczony wokal....
- MichałT
- Posty: 1027
- Rejestracja: ndz lip 20, 2008 13:51
- Lokalizacja: Brwinów
Re: Daniel Schuhmacher
Kurczę, no zależy co kto lubi, ja na przykład lubię te Medlockowskie "ouuuu"
Co jeszcze jest ważnym, to fakt miałkości barw Daniela i Merzhada. Zwłaszcza tego pierwszego cechuje taka "disney'owskość" głosu. Trudno coś takiego przypisać Medlockowi; fakt - odbiór wokalu zawiera się w subiektywności oceny, lecz niezależnie od niej, trudno stwierdzić, iż Mark nie dysponuje barwą oryginalną. Moim zdaniem bardzo trudno stwierdzić oryginalność wokali u Daniela, czy chociażby Merzhada.
Zgadzam się, że Schuhmacher ma takie "nutki wymęczenia" w swoim głosie, choć za mistrzów takiego wokalu uważam Piotrka Kupichę i Staszka Soykę
Pozdrawiam
Wielki Fan MichałT
Co jeszcze jest ważnym, to fakt miałkości barw Daniela i Merzhada. Zwłaszcza tego pierwszego cechuje taka "disney'owskość" głosu. Trudno coś takiego przypisać Medlockowi; fakt - odbiór wokalu zawiera się w subiektywności oceny, lecz niezależnie od niej, trudno stwierdzić, iż Mark nie dysponuje barwą oryginalną. Moim zdaniem bardzo trudno stwierdzić oryginalność wokali u Daniela, czy chociażby Merzhada.
Zgadzam się, że Schuhmacher ma takie "nutki wymęczenia" w swoim głosie, choć za mistrzów takiego wokalu uważam Piotrka Kupichę i Staszka Soykę
Pozdrawiam
Wielki Fan MichałT
Muzyczne noble dla Dietera:
1978 - 2003
Złote Maliny:
2003 wzwyż
1978 - 2003
Złote Maliny:
2003 wzwyż
- Peter
- Posty: 8164
- Rejestracja: pt paź 12, 2007 17:56
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Daniel Schuhmacher
O tak, tu się zgodzę, są to miałkie głosy, nijakie. I to cechuje każdego z tych trzech panów, nie mają takiego mocnego wokalu jak żyleta jaki ma Anders. Momentami brzmią bardzo monotonnie (Daniel i Mehrzad) a Medlock to znowu ma taki tembr, że nie każdy to lubi. Co do Daniela to pomjając jego wokal po prostu bardziej mi się podoba repertuar niż u MM.
- MichałT
- Posty: 1027
- Rejestracja: ndz lip 20, 2008 13:51
- Lokalizacja: Brwinów
Re: Daniel Schuhmacher
I właśnie tu nie chodzi o „moc” wokalu. Weźmy za przykład wokalistów-amatorów z malutkich wiosek, o których nikt nie słyszał, zgłaszających się do X-Factora (czy podobnych show) zachwycających swoją 6-oktawową skalą głosu… Fakt głosy, jak dzwony, pytanie jednak brzmi następująco: „co z tego ?”. Person z mocnym głosem jest 1000razy więcej niż z interesującą barwą. Osobiście po stokroć wolę tembr n.p. Dietera, od każdego śpiewaka, wypromowanego przez telewizję, o operowej skali głosu. Chodzi o to, że dla mnie bardziej liczy się barwa, niż odległość od najniższego do najwyższego możliwie zaśpiewanego, przez danego wokalistę/wokalistkę, dźwięku. Nino de Angelo, Chris Norman, Bonnie Tyler... takich barw po prostu już dziś nie ma...
Daniel umie śpiewać (co nomen omen pokazuje na każdym kroku przez częste wibrata) ale ma niewyobrażalnie nudną i schematyczną barwę. Nie mogę się z Tobą zgodzić co do nijakości głosu Marka. Sądzę, że to on jako jedyny ma oryginalny wokal z tej trójki i właśnie tylko i wyłącznie odczuciem subiektywnym jest czy lubisz ten tembr, czy nie. Ja lubię, a Ty nie, dlatego właśnie do niczego tą dyskusją nie dojdziemy... ot czysty subiektywizm
Pozdrawiam
Wielki Fan MichałT
Daniel umie śpiewać (co nomen omen pokazuje na każdym kroku przez częste wibrata) ale ma niewyobrażalnie nudną i schematyczną barwę. Nie mogę się z Tobą zgodzić co do nijakości głosu Marka. Sądzę, że to on jako jedyny ma oryginalny wokal z tej trójki i właśnie tylko i wyłącznie odczuciem subiektywnym jest czy lubisz ten tembr, czy nie. Ja lubię, a Ty nie, dlatego właśnie do niczego tą dyskusją nie dojdziemy... ot czysty subiektywizm
Pozdrawiam
Wielki Fan MichałT
Ostatnio zmieniony pt lut 11, 2011 21:17 przez MichałT, łącznie zmieniany 1 raz.
Muzyczne noble dla Dietera:
1978 - 2003
Złote Maliny:
2003 wzwyż
1978 - 2003
Złote Maliny:
2003 wzwyż
- Weronika
- Posty: 36
- Rejestracja: sob sty 08, 2011 21:36
Re: Gwiazdy jednego sezonu
Nie no dlaczego miałabym się obrazić. Po mimo tego, iż jestem fanką Daniela to też uważam, że obydwa albumy są dobre, ale jeszcze to nie jest to, gdyż są to początki, a tak naprawdę, to trzeci album świadczy o artyście.Peter pisze:Ja też uwielbiam Daniela, ale zobacz: na razie dostał tylko Comet i miał właściwie jeden hit.... Możliwe, że nagra jeszcze coś kiedyś i powróci tak jak Brodka z albumem, którzy uważany jest przez krytyków za wart uwagi. Nie obraź się ale drugi album Daniela (mimo, że bez zrzynek, zapożyczeń), nie jest wielkim dziełem...
- Peter
- Posty: 8164
- Rejestracja: pt paź 12, 2007 17:56
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Daniel Schuhmacher
I tak i nie. Bo np. dla mnie liczy się skala głosu. Musi być mocny jak miała Sandra, Kim Wilde czy Anders ale tez nie operowy jak Rush, Boccelli, Brightman. Inna sprawa to barwa, bo nie każda jest fajna. Może ktoś mieć nie ciekawą barwę i tu skala nie pomoże za bardzo. Daniel ma akceptowalne jedno i drugie, choć mi się wydaje, że momentami mu trochę tego głosu brakuje. Szkoda, że robi mało takich piosenek:
No OK, tylko wyjaśnij mi dlaczego np: uważasz oba albumy za dobre w skali 6/6 a później stwierdzasz, że Daniel zaczynał od słabszych piosenek, by później mieć lepsze. O ile sobie przypominam, to było a contrario do Danny'ego Saucedo. Tak naprawdę to drugi album świadczy o klasie wokalisty. Nie sztuka stworzyć coś dobrego w debiucie i coś słabego po nim. Mam nadzieję, że to tylko kiepskie początki i następny album będzie lepszy. Nie chciałbym by Daniel podzielił los Alexa.
No OK, tylko wyjaśnij mi dlaczego np: uważasz oba albumy za dobre w skali 6/6 a później stwierdzasz, że Daniel zaczynał od słabszych piosenek, by później mieć lepsze. O ile sobie przypominam, to było a contrario do Danny'ego Saucedo. Tak naprawdę to drugi album świadczy o klasie wokalisty. Nie sztuka stworzyć coś dobrego w debiucie i coś słabego po nim. Mam nadzieję, że to tylko kiepskie początki i następny album będzie lepszy. Nie chciałbym by Daniel podzielił los Alexa.
- Weronika
- Posty: 36
- Rejestracja: sob sty 08, 2011 21:36
Re: Daniel Schuhmacher
O tak Here Comes The Rain Again i Sweet Dreams w jego wykonaniu są rewelacyjne i myślę, że jemu takie piosenki z tak zwanym pazurkiem właśnie pasują.Peter pisze:I tak i nie. Bo np. dla mnie liczy się skala głosu. Musi być mocny jak miała Sandra, Kim Wilde czy Anders ale tez nie operowy jak Rush, Boccelli, Brightman. Inna sprawa to barwa, bo nie każda jest fajna. Może ktoś mieć nie ciekawą barwę i tu skala nie pomoże za bardzo. Daniel ma akceptowalne jedno i drugie, choć mi się wydaje, że momentami mu trochę tego głosu brakuje. Szkoda, że robi mało takich piosenek:
- Peter
- Posty: 8164
- Rejestracja: pt paź 12, 2007 17:56
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Daniel Schuhmacher
Ja mam nadzieję, że będzie jeszcze jeden cover Eurythmics na nowej płycie, może "There must be an Angel"? To już stało się tradycja.
Nie wiem skąd nagle zainteresowanie Eurythmics u niego, jak deklaruje, że jego ulubionym artystą jest Kelly Clarksson.
- Weronika
- Posty: 36
- Rejestracja: sob sty 08, 2011 21:36
Re: Daniel Schuhmacher
Wiesz może to dlatego, że fani go o to proszą, bo widzą go w takich właśnie piosenkach jak zauważyłam......Peter pisze:Ja mam nadzieję, że będzie jeszcze jeden cover Eurythmics na nowej płycie, może "There must be an Angel"? To już stało się tradycja.Nie wiem skąd nagle zainteresowanie Eurythmics u niego, jak deklaruje, że jego ulubionym artystą jest Kelly Clarksson.
- Peter
- Posty: 8164
- Rejestracja: pt paź 12, 2007 17:56
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Daniel Schuhmacher
Daniel na żywo w swoim rodzinnym mieście:
Oj chciałbym by było więcej takich piosenek u niego. Albo coś w tym stylu:
taki styl mu pasuje, niech się przestanie wzorować na Kelly Clarksson... Poza tym podoba mi się, że w odróżnieniu od wielu dzisiejszych gwiazd gra klasyczny pop.
Mi się podobają jego ballady: takie ABL, w każdej wersji jest wielką kompozycją, choć tam jest ten motyw bodajże z Snow Patrol. Mnie urzeka to co się dzieje po drugim refrenie, co zawsze było domeną Bohlenowskich ballad. Poza tym godne polecenia jest "Feel" - ballada jakby żywcem wzięta z Dream Factory.
Oj chciałbym by było więcej takich piosenek u niego. Albo coś w tym stylu:
taki styl mu pasuje, niech się przestanie wzorować na Kelly Clarksson... Poza tym podoba mi się, że w odróżnieniu od wielu dzisiejszych gwiazd gra klasyczny pop.
Mi się podobają jego ballady: takie ABL, w każdej wersji jest wielką kompozycją, choć tam jest ten motyw bodajże z Snow Patrol. Mnie urzeka to co się dzieje po drugim refrenie, co zawsze było domeną Bohlenowskich ballad. Poza tym godne polecenia jest "Feel" - ballada jakby żywcem wzięta z Dream Factory.