Co najbardziej kochacie w Marku Medlocku

[pioot36]

a tak czasami to jest mi smutno,bo odnoszę wrażenie ze Dieter Bohlen zapomniał o swojej "starej gwardii":( Nie nagrywa nic dla swych wiernych fanów,pozostaje nam "odsłuchiwanie" różnego rodzaju mniej lub bardziej udanych wykonań jego kompozycji przez niedoświadczonych piosenkarzy,lub kolejnego "mixu" dawnego przeboju...Panie Bohlen,raz do roku mógłby pan zrobić coś dla swych fanów,tych co są z panem od zawsze,dla nas niewazne są listy przebojów,miejsca na listach przebojów,projekty itp,itd dla nas marzeniem jest usłyszeć pana(i tylko pana,panie Bohlen:)) w kolejnej piosence.

[Peter]

Niektórych piosenek da się nawet wysłuchać w całości, szczególnie teraz parę demówek zabrzmiało całkiem obiecująco i nawet mnie w nich jego wokal tak nie drażni, ale nie będę chyba nigdy jego wielkim fanem. Medlock do mnie trafia bowiem z wielkim opoprem. nie wiem dlaczego. Przecież produkuje jego piosenki sam Dieter Bohlen, którego tak lubię.

[nado]

To ciekawe. W temacie " co kochacie?" ( rym ) tylko bluzgacie ( kolejny rym ). Co jest z wami ? Mark ma na nazwisko Medlock, a nie Talkong. Nie może wiecznie spoglądać na jego kompozycje z perspektywy Modern Bohlena. Ja jestem fanem muzyki w ogóle. Gdy w 2007 roku okazało się, że Bohlen zrobił krok do przodu i zaszedł w rejony, w które rzadko wcześniej się zapuszczał, odrodziła się we mnie nadzieja na kolejne oryginalne kompozycje. Medlock podarował Bohlenowi drugie życie. Rzekł do niego: "you can different" i poniekąd miał racje. Naturalnie "oryginalność Medlocka" podlega wyłącznie subiektywnej ocenie. Dla fanów MT jest to coś oryginalnego, bo zasadniczo różni od wcześniejszych kompozycji Dietera. Dla reszty świata płyty Marka są zaledwie popem, którego inspiracje nie są czymś nowym. "TYLKO ORYGINALNOŚĆ JEST SZTUKĄ" jak mawiał Gombro więc zezwólcie Bohlenowi na eksperymenty. Nieważne, że tymczasem są one jeszcze bardzo niedoskonałe. Bez nich Bohlen nie ma szans na przeżycie w muzycznym świecie. Podążając tą drogą, wkrótce może się okazać , że będziecie wielbić wyłącznie "trupa popu", a nie "pop - titana"- muzyka z krwi i kości wciąż brylującego na listach przebojów. Powrót do MT nastąpić nie może, bo ten zespół już dawno zajął miejsce na półce "LEGEND POPU". Bohlen jest tego świadomy, ale chyba nikt poza nim spośród starych fanów jego brzmienia. Niech piosenki duetu inspirują nowych twórców i nie będą hamulcem twórczego rozwoju ich kompozytora. Mam nadzieję, że tak się właśnie stanie. Z wami bądź bez was.