Cosmic

[Daniel]

No i jak się podoba?

01 Cosmic Rider
02 Undercover Lover
03 Ready For Romance
04 Je Ne Sais Pas
05 Moonlight In Your Eyes
06 Today, Tonight, Together
07 More Than A Million
08 Don't Let Me Down
09 Heaven No. 9
10 Another Night, Another Heartache
11 Angel Blue Eyes
12 Modern Talking (Connect The Nation)

Ja jeszcze nie wiem, bo słucham właśnie 1 raz
Ale na pewno płyta jest przebojowa, wpadająca w ucho.
Chyba Thomas wreszcie zrozumiał, jakiej jego muzyki ludzie chcą słuchać.

Today, Tonight, Together = No Face, No Name, No Number? )))

[sq9tm]

Mnie osobiście te nagrania bardzo się podobają i przypominają to co kiedyś produkował Dieter. To najlepsza płyta Thomasa od rozpadu Modern Talking. Też uważam że to jest to co Thomas powinien robić. Ale prawda też jest taka że Thomas robi dokładnie to co wymyślił Dieter. Razem tworzyli coś co było wyjątkowe a tu mimo że te nagrania uważam za wyśmienite nie sądzę aby zdobyły jakąkolwiek popularność w mediach. Powtórki z powrotu Modern Talking z 1988 roku pewnie nie będzie chociaż bym bardzo tego chciał.

[przemal38]

Super Album. Musieliśmy długo czekać na album w którym Thomas po prostu kontynuuje styl ktory najbardziej odpowiada Modern Talking .MT powraca.

[nado]

"(...)Thomas zrozumiał(...)" - pisze Daniel. "Super Album" - dodaje przemal.
A mnie się robi słabo.
Naród przesiąknięty discopolową sieczką na falach discopolowych płynie w siną dal i gdzie się tylko da, szuka tożsamych muzycznie wysp. Na jednej takiej siedzi właśnie niejaki Thomas Anders. Wysepkę, rzekomo swoją, nazwał z angielska "Cosmic", pewnie wyłącznie po to, żeby zachęcić ewentualnych turystów różnego pochodzenia do skorzystania z jej atrakcji. Ja się jednak nabrać nie dam, wiem bowiem bardzo dobrze, że właścicielem "Cosmic" jest Polak z krwi i kości, z matki polki poczęty - ZENON zwany Martyniukiem.
"Cosmic" mógłby dla mnie równie dobrze także robić za kolejną mielonkę z Biedronki, woreczek herbaty zaparzany trzeci raz, malowidlo kupy oprawione w złotą ramę.
Przedmówców życzliwie wysyłam do laryngologa, choć przy takim zaburzeniu percepcji (mam na myśli Panów porównania), do lekarzy z Tworek.

[phantomas]

Nado - lepiej ej bym tego dzieła nie opisał
Posłuchałem utworów wstawionych na youtube. NAPRAWDĘ się starałem i szukałem nadziei w tych diskopolowych aranżach rodem ze złotych bazarowych lat 90tych. Niestety...
Podejrzewam, że Bohlen ma niezłą polewkę jeśli tylko chciało mu się tego posłuchać.
Na pewno paru osobom się spodoba, Zenek też ma wielu fanów.

[nado]

Szczerze ? Naprawdę wolałbym się nie unosić w temacie twórczości "naszych pupili". Chciałbym jeszcze raz, zanim umrę, posłuchać czegoś w ich wykonaniu, co przekona mnie, że im człowiek starszy, tym lepszy, bez względu na to, czego się chwyci. Tymczasem jestem zmuszony częściej niż rzadziej, przyglądać się nieskończonemu konkursowi mierzenia kutasów, którego miarą w istocie są listy przebojów. I co mnie obchodzi, że tego typu granie sprzedaje się tu i tam. Od moich, ale także waszych przecież dziado-idoli, spodziewam się większej woli do tworzenia muzyki, najlepszej na jaką ich stać, nawet jeśli miałaby sprzedać się w nakładzie pięciu płyt. I teraz nie mam wątpliwości. Producent muzyczny z Andersa jest taki, jak z "koziej dupy trąba". Najgorsze jednak jest to, że wybierając piosenki do swojego repertuaru, nie jest w stanie ocenić, czy są one dobre, czy gówno warte. Taki z niego artysta.
Na "cosmic" dosłownie wszystko trąci banałem, poraża szablonowością, przeraża nieprofesjonalizmem. Melodie to mielonka mniej lub bardziej znanych fanom sampli melodii w aranżacyjnym sosie, przyrządzonym z proszku do prania z dodatkiem dużej ilości glutaminianu sodu.
Czy naprawdę , szanowni fani, tak słyszeliście Modern Talking przez ostatnie "dziesiąt" lat? Jeżeli tak, jesteśmy skończeni.
OCENA PŁYTY: "Cosmic" - 1/7

[Karolek78]

Oj, panowie. Przesadzacie! Przecież jest zajebiście, a będzie jeszcze lepiej! Thomas zrozumiał, przejrzał na oczy. Anioł mu się objawił i powiedział: Wracaj, synu marnotrawny! I Anders wrócił. I jest zajebiście! Anders na greenscreenie śpiewa "patataj patataj", buja się do gładkich jak papier toaletowy aranżacji i zalotnie uśmiecha! Śpiewa piosenkę o tym, że ma konto na fejsbuku i wie co jest grane, i ma świat w ręku. A dzieło to się zowie, uwaga, fanfary: Modern Talking! Cóż za błyskotliwe i nienachalne nawiązanie do swoich największych dokonań. Melodie takie jak kiedyś, muzyczka taka, że nóżka chodzi i jest zajebiście! Tutaj nikt niczego od Andersa więcej nie oczekuje. Na łożu śmierci powinien założyć naszyjnik "NORA", pomalować usta błyszczykiem i zaśpiewać "Brater lui lui lui"! Pal sześć, że jeśli chce się człowiek nazywać artystą, to powinien poszukiwać i odkrywać siebie na nowo. On ma być zawsze tym samym Thomas Andersem. Kit z tym, że minęło 35 lat. Kit z tym, że o ile te dawne wersje są oldschoolwymi klasykami, to te nowe są jak "Mona Lisa" namalowano kredkami "Bambino". To jest to! Tak samo Bohlen - chce być na czasie? Chce mieć hity? Niech zabiera stąd tego Medlocka albo innego Prince Damiena. Niech dzwoni do Luisa i nagra to czego fani pragną, bo jak nie, to idziemy 3452 posłuchać "Ready For Romance". Panowie! Nie tutaj, nie tutaj Wasze żale. Niech Was ogień piekielny pochłonie, heretycy! I na sam koniec... gratuluję wprawnego ucha! Zenek na początku lat miał Rolanda D-20, a o takim sprzęcie jak mieli w studiu 33 mógł tylko pomarzyć, a teraz? A teraz i Anders i Zenek używają tego samego Nexusa

[riccardo1989]

Album bardzo słaby i monotonny. Jedyna siła marketingowa to chórki z MT. Strzał w kolano to nagranie piosenki która jest klonem utworu MT. Szczerze, to wolałbym żeby Thomas odszedł od tego stylu. Album Strong bije na głowę ten najnowszy. Duet z Fahrenkrogiem był także świetnym pomysłem i nie wiedzieć czemu został porzucony. Średnio śledziłem ostatnie niemieckojęzyczne albumy Thomasa ale było na nich kilka świetnych perełek które można nagrać w angielskim języku.

[tanathos]

Jedyna siła marketingowa to chórki z MT.

czy wiadomo jacy chórzyści udzielali się na tej płycie?
brzmią podobnie do chóru z ostatnich płyt MT, ale wydaje się, jakby mieli mniejszą moc

Strzał w kolano to nagranie piosenki która jest klonem utworu MT.

która to piosenka?

moja opinia o albumie "Cosmic" jest następująca:

jestem świadomy wad tego albumu, ale nie widzę powodu, aby go nadmiernie krytykować.
przyznaję, że płyta jest dość odtwórcza i mocno naśladuje to, co można nazwać stereotypowym brzmieniem MT. nawet Dieter tworząc dla MT bywał odważniejszy i eksperymentował.

mimo wszystko jednak nie podoba mi się nadmierne krytykowanie tej płyty. te piosenki brzmią lekko i przyjemnie, i najprawdopodobniej takie właśnie miały być.
możliwe, że Anders nie planował żadnego szczególnie ambitnego projektu, a chciał jedynie stworzyć coś lekkiego dla przyjemności, może trochę z przymrużeniem oka
miał do tego absolutne prawo. zresztą, lepsza taka płyta niż muzyczna cisza. ja tam się cieszę, że Anders mimo wszystko coś tam lepszego lub gorszego tworzy. niech tworzy i sprawia tym radość sobie i fanom, no i niech zarabia.

nie wiem jaką Anders ma wizję swojej kariery. ostatnio zdarzały mu się dobre momenty, czego najlepszym przykładem jest utwór "Sternregen" - to przykład tego, że Anders potrafi stworzyć coś dobrze brzmiącego, pasującego do współczesności, czegoś, za co nie można się wstydzić i co może się bardzo podobać, a nawet mieć jakąś wartość artystyczną.

[Daniel]

Anders potrafi stworzyć coś dobrze brzmiącego, pasującego do współczesności

A ja zdecydowanie jestem za tym, aby Anders współczesności nie tworzył !
Od tego są inni (których ja nie słucham).
Trzeba zrozumieć, że Anders nie będzie wyznaczał muzycznych nurtów, w ślad za pierwszymi płytami MT, które wtedy były odkrywcze i pionierskie.
Dla mnie Anders to muzyka w retro-disco klimatach i najlepiej jakby brzmiała jak z pierwszych albumów MT.
Bo to co stworzył razem z "niemieckim wojewódzkim", to zupełnie nie dla mnie.
Zgodzę się natomiast z tym, że płyty Strong oraz Two są bardzo dobre.

[Pkmodern]

Trzeba zrozumieć, że Anders nie będzie wyznaczał muzycznych nurtów, w ślad za pierwszymi płytami MT, które wtedy były odkrywcze i pionierskie.

Tyle tylko, że wtedy to Dieter a nie Thomas wyznaczał muzyczne nurty... Thomas tylko "udostępnił" swój głos...

[riccardo1989]

Liczyłem, że Thomas pójdzie w takim kierunku jak utwory: Was bleibt, Wir sind eins, Sternenregen, Traume, Fliegen. Ten ostatni utwór ma w sobie moc!

Strzałem w kolano jest utwór który jest klonem No face, no name, no number. Po co się aż tak powtarzać...

Jak się popatrzy teraz na sytuację Dietera, to aż chciałoby się żeby połączył siły z Thomasem. Powrotu MT nie ma co planować ale żeby Thomas był solo, a Dieter tylko w studiu.

[Ninio]

Jestem bardzo rozczarowany. Zawsze chciałem aby Thomas szedł śladem Modern Talking... ale nie w tak tandetny i nieudolny sposób. Większość piosenek z albumu "Cosmic" nawiązuje do Bohlena (Modern Talking albo Blue System) a wszystko już przebija utwór "Modern Talking". Poza tym mam wrażenie ,że większość z nich już gdzieś słyszałem... są to podróbki (przeróbki?) wcześniejszych nagrań MT i to nie tych najlepszych tylko tych typowych "średniaków".
Większość tytułów nawiązuje do MT i BS: Ready for romance (???), Heaven no.9 od razu skojarzyło mi się z Heartache no.9 a More than a million z One in a million itd.
Słysze tu marną kopie albumów "'Alone" zmiksowanego nieudolnie z "America".
Na plus są dwie pierwsze piosenki,podobają mi się.

[Daniel]

Akurat More than a Million z One in a Million nie ma nic wspólnego (poza samym słowem Million)
Natomiast Je Ne Sais Pas ma jak najbardziej wiele wspólnego z Rouge et Noir

Powiem inaczej, ten album jest 100xlepszy od wszystkiego co "Dita" stworzył od roku 2003 (czyli od niemal 20 lat!).
A na bezrybiu i rak ryba.

[Pioetrek]

Zastanawiałem się co napisać o tym albumie, i się zastanawiałem i zastanawiałem i nagle zobaczyłem, że tanathos (dzięki ) napisał o tym albumie dokładnie to co myślę. Jest jaki jest ale jest.

Pozdrawiam

Piotrek

[Daniel]

... są to podróbki (przeróbki?) wcześniejszych nagrań MT i to nie tych najlepszych tylko tych typowych

Za to Dieter nie robił przeróbek/podróbek piosenek innych wykonawców
Jest tego całe mnóstwo, nawet Britney Spears się załapała

A na albumie Cosmic mamy oryginalnego Thomasa, oryginalne "moderntalkingowe" chórki z drugiego "wejścia" zespołu, muzykę w stylu Modern Talking, szybkie melodyjne piosenki oraz 2 ballady. Muzycznie i tekstowo projekt zbliżony do oryginalnych nagrań zespołu, chórki brzmią bez zastrzeżeń.
Może założenie albumu było takie, aby pokazać że bez Bohlena też można taką płytę nagrać i wydać.
To pstryczek w noc dla Bohlena - w telewizji już nie jesteś potrzebny, ale nam (Thomas i muzycy pojawiający się przy płytach MT) też już nie jesteś do niczego potrzebny! Bo kto wie, czy po wywaleniu Dietera z DSDS ten nie rozmyślał nad ponowną reaktywacją - w końcu Dieter też musi coś jeść i opłacać podatki. Ta płyta zamknęła mu drogę. I dobrze.